niedziela, 23 lutego 2014

TAG: Pytania kosmetyczne :)

W otchłaniach internetów znalazłam tag 40 pytań kosmetycznych. Trochę go skróciłam, bo nie maluję się zbyt mocno ani też nie jestem zaawansowana w tym temacie. Głupio by było gdybym na większość pytań odpowiadała nie wiem :p 




1.Ile razy dziennie myjesz swoją twarz?
Raz dziennie - wieczorem. Rano używam toniku :)

2.Jaki masz typ cery?
Sucha, przesuszona. Ale z małą skłonnością do wyprysków jak na nastolatkę przystało :p

 3.Co jest obecnie Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy?
Bebuty, delikatny żel-krem z biedronki :)

4.Jakiego kremu do twarzy używasz?
Nivea, aqua effect dla skóry suchej (wersji na dzień i na noc)

5. Czy masz piegi?
A tak, mam :D Kilkanaście u nasady nosa. Przez okulary nie są widoczne nawet na żywo :)

6.Używasz kremu pod oczy?

Czasem używam żelu przeciw cieniom pod oczami z Oriflame i jest bardzo fajny :)

7.Miałaś kiedyś problem z trądzikiem?
Mam, ale nie na twarzy a na plecach i dekolcie :/


8.Używałaś kiedyś tabletek przeciwtrądzikowych?
Nie. Ale jeśli ktoś ma jakieś wypróbowane to byłabym megawdzięczna za polecenie :)

9.Jakiego podkładu używasz?
Oriflame, Long Lasting ocień porcelain oraz Oriflame, Very Me również odcień porcelain :)10.Co z korektorem?
Korektor również z oriflame ten podzielony na trzy kolory :p11.jakiej tonacji jest Twoja skóra twarzy?
Ciężko mi to określić ale moim zdaniem jestem pośrodku :D

12.Co sądzisz o sztucznych rzęsach?
Na większe wyjścia ok. Aczkolwiek jestem szczęściarą która przy 3 warstwie tuszu otrzymuje właśnie taki efekt ;p

13.Czy wiesz, że maskary powinno się zmieniać co 3 m-ce?
Tak, wiem. Ale ciężko z tym w praktyce.14.Jakiej maskary teraz używasz?

Bell, extreme brown colour (wydłużająco-pogrubiająca)

15.Jakich narzędzi używasz do aplikowania makijażu?
Palce, lub gąbeczka z chińczyka :)

16.Kredka do oczu, czy eyeliner w płynie?
Na szybko -kredka a gdy mam trochę więcej czasu i zależy mi na trwałości eyeliner w płynie lub pisaku.

17.Dźgnęłaś się w oko kredką?
Zdarzyło się kilka razy, gdy bardzo się spieszyłam :D

18.Kupujesz kosmetyki na e-bay/Allegro?
Nigdy jeszcze nie kupiłam niczego z tej kategorii w internecie ;)

19.Czy kupujesz swoje kosmetyki od ulicznych sprzedawców lub na bazarach?
Uwielbiam lakiery Safarii, kiedyś miałam puder i chyba podkład 'bezfirmowy' ale były strasznie złej jakości więc wolę trochę dołożyć i kupić coś sprawdzonego :)

20.Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć?
Zbyt ciemny podkład, tona pudru - efekt maski, plamy z różu i pewnie jeszcze kilka o których zapomniałam :p

21.Lubisz kolorowe makijaże?
Nie. Ja używam tylko eyelinera. No i ostatnio lubuje się w czerwonych/różowych ustach. Oczywiście nie do szkoły :p

22.Jeśli miałabyś wyjść z domu używając tylko jednego produktu, co by to było?
Ja bardzo często chodzę bez makijażu, więc wybrałabym mój trójdzielny korektor z oriflame :D Zatuszowałabym ewentualne niedoskonałości oraz cienie pod oczami :)

23.Czy wychodzisz z domu bez makijażu?
Tak, bardzo często. 

24.Czy sądzisz, że wyglądasz dobrze bez makijażu?
Ogólnie nie jest źle, ale są dni kiedy bez podkładu lub choćby korektora wyglądam jak już nie napiszę co :D



Zachęcam do zrobienia tego tagu w całości (link link) lub w mojej skróconej wersji. Jeśli to czytasz - czuj się otagowana :D



Całuję, Lotta :)

środa, 19 lutego 2014

Plan Tygodniowej Pielęgnacji #6

Cześć!
Dzisiaj szybciutki post  tabelką z planem pielęgnacji na najbliższy tydzień. Po wyzwaniu spinania, powróciłam do mycia włosów co drugi dzień z czego jestem zadowolona. Chociaż mam teraz lekką nadwyżkę produktów, które chciałam wypróbować lub zdenkować. Ale co się odwlecze to nie uciecze ;p

kliknij, aby powiększyć :)
Po przeczytaniu posta u puszysławy stwierdziłam, że moje włosy są przenawilżone. Więc mam nadzieję że jutrzejsza domowa maska temu zaradzi :)

A jak wasz plan pielęgnacji, układacie takowy?

Całuję, Lotta :)

wtorek, 18 lutego 2014

Wkrętki - Włosowe Gadżety #1

Cześć! 
Postanowiłam rozpocząć serię postów o różnych ciekawych, przydatnych a czasem dziwnych włosowych gadżetach. W dzisiejszej, pierwszej części wystąpią wkrętki. Które jak sama nazwa wskazuje należy wkręcić w nasze włosy :)



Słyszałam o nich jakiś czas temu, ale jakoś nie byłam skłonna do zakupu, szczególnie że dostanie się je tylko w internecie. Jednak we ferie jakoś tak dogadałam się z mamą i zakupiłyśmy po dwie sztuki dla każdej, czyli tyle, ile powinno wystarczyć dla jednej osoby (według producenta). Mam jedynie małe zastrzeżenie co do tego jak przyklejone są perełki. W moich wkrętkach z jednej strony wypływa trochę kleju, ale na szczęście nie jest to bardzo widoczne.
Jaki koszt? 2,50 zł za sztukę + przesyłka.
Oczywiście wersje bez perełek są tańsze nawet o połowę ale te perełki uroczo wyglądają.
Wymiary? dł. wkrętki - 5cm ; dł. wkrętki z perełką 6,5 cm ; śr. ok 1 cm


A jak z funkcjonalnością i czy to wogóle działa?
Nie miałam wielkich wymagań co do tych spinek. I muszę powiedzieć że odkąd je pierwszy raz wkręciłam we włosy zakochałam się w nich. Nic mnie nie ciągnie, nie uwiera, nie wyrywają włosów jak to się często dzieje przy zwykłych wsuwkach. No i ku mojemu zdziwieniu dwie wkrętki trzymają mi kok cały dzień! A do tego te perełki - wyglądają ślicznie :)
Wczoraj, gdy miałam z nimi zrobiony kok koleżanki pytały mnie co to za perełki, nieźle się zdziwiły gdy wykręciłam im taką oto spinkę :D

Myślałam nad fryzurami w których można wykorzystać te spinki. Przede wszystkim przydatne są we wszelkiego rodzaju kokach. Od takich a'la na donucie poprzez koczki-ślimaczki, messy-bun do koków francuskich :) Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia :P

warkoczowy kok z wkrętkami

kok francuski z wkrętkami
Słyszałyście o tych spinkach? Macie, używacie?

Całuję, Lotta :)

niedziela, 16 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień czternasty) + podsumowanie :)

Jej ! Udało mi się - dwa tygodnie, codziennie nowa fryzura :)

Dzisiejszy koczek z warkoczy:
kliknij mnie, by powiększyć
Jak zrobiłam? Na początek robimy kucyk, który dzielimy na dwie części. Z każdej zaplatamy warkocza. Następnie owijamy warkocze wokół gumki kucyka. Całość upinamy wsuwkami (ja użyłam wkrętek - bardzo przydatne gadżety!) i gotowe :)


A teraz podsumowanie :)

Co zauważyłam po dwóch tygodniach codziennego spinania włosów? 
  • Przede wszystkim wygoda, wygoda i jeszcze raz wygoda. Nic mi nigdzie nie lata nie przejeżdżam suwakiem po włosach :) Jakby ich nie było a jednak są :P
  • Zmniejszone przetłuszczanie. I to bardzo - dotychczas włosy myłam codziennie teraz co dwa (nawet i trzy dni by wytrzymały ale to jednak za długo według mnie). Byłam tego świadoma ale no nie powiem jest to bardzo fajne, że nie trzeba codziennie się z tym rytułałem mycia zmagać.
  • Odkryłam kilka ciekawych fryzur które zapewne będę nosiła całkiem często są to np. kok na donucie, kok supełkowy czy elegancki kok.
  • Odkryłam miłość do koków - najbardziej uniwersalna fryzura, bardzo wygodna i w większości wytrzymała. Kocham w każdej postaci <3 nbsp="">
Apropo, co myślicie o wyzwaniu 'Kok na każdy dzień tygodnia?'. Chyba dałabym radę wyszukać siedem, co myślicie? :P
  •  Rozwinęłam swoje umiejętności do tworzenia fryzur. Umiem na swoich kłaczkach zrobić trochę więcej niż dwa tygodnie temu. Jestem z tego dumna, chociaż i tak jest kilka świetnych fryzur których sama sobie nie zrobię :c 

A minusy - nie zauważyłam, serio :D



Teraz będę zdecydowanie częściej spinać włosy :) Zachęcam wszystkich do tego typu akcji, nawet dla samego siebie. No i serdecznie dziękuję bez senność za to że napisała o tym na swoim blogu ! :)

A ty spinasz włosy na co dzień? 


Całuję, Lotta :)

sobota, 15 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień trzynasty)

Dzisiaj postanowiłam zrobić kok francuski, nie wyszedł mi za pierwszym razem ale w końcu udało mi się stworzyć coś takiego :

Tutaj tutorial, zrobiłam to w taki właśnie sposób :)

Jedyną różnicą jest to, że zamiast wsuwek użyłam wkrętek :)

Jak wam się podoba?

Do jutra!
Całuję, Lotta :)

piątek, 14 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień dwunasty)

Nie, nie zrobię walentynkowej fryzury. Nie wiem jak wy, ale ja po prostu rzygam walentynkami - rozumiem dzień zakochanych i wogóle ale po co robić tyle szumu? Pojęcia nie mam. 
Dobra, koniec narzekań singielki :p

Dzisiaj taka oto fryzura :)
kliknij, by powiększyć :)

Oto jak zrobić tą fryzurkę:

Ja zrobiłam wyżej, bo tak mi wygodniej :p


Do jutra!
Całuję, Lotta :)

czwartek, 13 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień jedynasty)

Dzisiaj fryzura urocza i dość łatwa :) Dobieraniec nad czołem zakończony kokiem na donucie z tyłu głowy :)
Tutaj zdjęcie które, mnie zainspirowało:
Moja fryzura wygląda inaczej, ponieważ dobierałam do warkocza z dwóch stron i skończyłam nad uchem :) Również kok jest inny, mój zrobiłam z wypełniaczem.


Do jutra!
Całuję, Lotta :)

środa, 12 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień dziesiąty)

Małe świniaczki mają się dobrze - na szczęśćcie. Dzisiaj fryzura wczorajsza tylko trochę podrasowana :)


Tutaj tutorial (po polsku) : 

I żeby nie było - zrobiłam go sama (tak jak resztę fryzur) więc da się :p Trzeba po prostu troszeczkę poćwiczyć :)
Jak wam się podoba?

Do jutra!
Całuję, Lotta :)

wtorek, 11 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień dziewiąty)

Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń, nie wiem czy chcecie o tym słuchać ale... zostałam babcią! :D Tzn moja świnka morska się okociła/oprosiła, może zostańmy przy rozmnożyła. Jestem w szoku, okazało się że w sklepie zoologicznym sprzedano mi ciężarną świnkę. To jest po prostu smutne.
A poza tym okazało się, że w moim mieście ma powstać technikum weterynaryjne :) Jeden z lepszych dni w tym roku ! 

Nieważne. Co do dzisiejszej fryzury - prosty kok na donucie :) Nic wielkiego a po całym dniu nie prezentuje się zbyt pięknie :p

Jak go zrobić?
Najpierw robimy kucyk, potem nakładamy wypełniacz na tą kitkę, tak aby wystawała z dziurki w środku :) Następnie równomiernie rozkładamy włosy na donucie (można sobie pomóc grzebieniem) i nakładamy gumkę do włosów. Z wystającej reszty włosów możemy zrobić warkocz lub po prostu okręcić dookoła i przypiąć wsuwkami :) Jeśli ktoś jest wzrokowcem podaję link do tutorialu.
I to wszystko.

Do jutra!
Całuję, Lotta :)

P.S Co do wypełniaczy - z łatwością można wykonać je w domu :) Ja swojego zrobiłam ze starej getry :p

poniedziałek, 10 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień ósmy)

Jestem już za połową wyzwania i myślę, że daję radę. Trochę się rozkręciłam i wprawiłam w edytowaniu zdjęć i ich robieniu co jest fajne i zapewne mi się przyda :)



Oto tutorial:
źródło
Po kilku powtórzeniach to naprawdę nic trudnego :)

Do jutra!
Całuję, Lotta :)

niedziela, 9 lutego 2014

Jest OK /// Odrosty - styczeń 2014

Oto moja aktualizacja odrostów - będzie taka co miesiąc w ramach akcji u Pinio (link link link)

Obliczyłam, że ostatni raz farbą chemiczną na brąz pofarbowałam włosy we wrześniu. Aczkolwiek na początku listopada zgrzeszyłam z balsamem koloryzującym do 8 myć z Delii. No i tak sobie są.



Naturalki to te które mają chłodny odcień i są trochę ciemniejsze. Gdzie one się zaczynają to sama właściwie nie wiem, ogólnie stworzyło mi się bardzo fajne przejście od tych pofarbowanych do naturalnych. Za jakiś czas będzie to zapewne wyglądało jak ombre :D W większości rodzai świateł całość wygląda bardzo łądnie i ładnie się zlewa, musiałam się nieźle namęczyć żeby jako tako uwiecznić je na zdjęciach :)
Co do farbowania - kusi mnie, ale mniej niż myślałam. Właściwie nie zwracam na te odrosty uwagi bo szczególnie się nie odznaczają jak już wyżej wspominałam.
Jest OK :D

A wy macie utrapienie z odrostami? Może regularnie farbujecie?
Całuję, Lotta :)

P.S Wiem, że dwa posty dziennie to lekka przesada, no ale nie przerwę mojego wyzwania :p Zdjęcia i tak czekały tydzień.

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień siódmy)

Dziś coś prostego i fajnego :) Choć nie wyszło mi za bardzo efektownie to i tak jest uroczy :p




Oto tutorial:

Już widzę pierwsze plusy w spinani włosów ale o tym w podsumowaniu.

Miłej niedzieli!
Całuję, Lotta :)

sobota, 8 lutego 2014

Podsumowanie stycznia '14

W styczniu moja pielęgnacja była ok. Olejowałam regularnie, często nakładałam maski. Ale włosy jakoś podupadły, nie wiem dlaczego... Chyba czas podciąć końcówki, wtedy włosy powinny się trochę lepiej układać no i ogólnie lepiej wyglądać :p

bez lampy :p
Jak widać miewają się dobrze, chociaż chętnie obcięłabym ten 'ogonek' :p Postanowiłam że najpierw je jako tako zapuszczę bo chcę jednak żeby były jeszcze trochę dłuższe, ale zobaczymy co wyniknie z wizyty u fryzjera :D

bez lampy :)
Tutaj jest porównanie długości (po lewej ten miesiąc, po prawej grudzień) I ogólnie chyba pierwsze raz widzę że ewidentnie urosły. Może to trochę też przez to, że miesiąc temu były bardziej pofalowane...
Aczkolwiek jestem zadowolona z tego miesiąca.


Produkty których używałam:
  • olej lniany,
  • olej kokosowy
  • duet kakowy ziaja (zdenkowane :p)
  • maska Biovax z 3 olejami
  • Szampon Fructis 
  • Balsam Mr.Potters Jedwab i aloes
  • Joanna b/s - miód i cytryna, pokrzywa i zielona herbata
Mało tego, nawet jak na mnie :D Muszę zakupić jakąś fajną maskę (ta już się kończy), chyba znów coś z Biovaxa no i odżywkę która zawsze da radę moim kłaczkom :p No i jeszcze łagodny szampon. Oj, nazbierało się tego!
Co mogłybyście polecić? :)

Do jutra!
Całuję, Lotta :)

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień szósty)

Dzisiaj coś prostego i popularnego - messy bun :) Każdy robi go po swojemu. Ja dzisiaj po prostu byle jak przypięłam włosy z kitki dookoła :p


Wyszło mi w sumie jakieś gniazdo, ale i tak moim zdaniem jest ładnie :P

A poza tym takie wyzwanie jest też fajne ze względu na to, że codziennie odkrywam nowe funkcje mojego programu do obróbki zdjęć :D Naprawdę ciekawe rzeczy można wyczarować!


Z jutrzejszą fryzurą postaram się bardziej - obiecuję :D
Całuję, Lotta :)

piątek, 7 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień piąty)

Nie jestem dobra w wykonywaniu fryzur na sobie ale akurat z tej jestem niesamowicie zadowolona :) Co myślicie?

aby powiększyć zdjęcie, kilknij na nie :)

Oto tutorial:



Teraz mam wolne i myślę na tym, żeby nagrać włosową aktualizację wideo, co myślicie? Moim zdaniem lepiej będzie widać włosy ale nie wiem czy ktoś chciałby to oglądać :p

Całuję, Lotta :)

czwartek, 6 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień czwarty)

Dziś mam po prostu jakiś pechowy dzień. Dwa razy zmieniałam moją fryzurę bo mi się nie spodobała. Aż w końcu myślałam, że będzie ok. Ale nie. Zobaczcie na zdjęcia :p

kliknij aby powiększyć :)
I te moje miny xD A poza tym nie wiecie ile się namęczyłam z retuszem mojej twarzy. Chciałam pokazać jak ładnie ta fryzura wygląda z przodu.

A więc ta fryzurka jest banalnie prosta. Wystarczy zawinąć z każdego boku jak najciaśniej (to jest ważne, inaczej wszystko się rozwali) "ślimaka" ja zaczęłam trochę dalej, można też tuż nad czołem. I zawinęłam tak całość i niedbale (widać to po wystającym kosmyku :/) zawinęłam w ślimaczka, którego podpięłam kilkoma wsuwkami kokowymi i zwykłymi :)


Całuję, Lotta :)

środa, 5 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień trzeci)

Dziś znów czuję się dużo gorzej. Choruję od samiuteńkiego początku moich ferii (czyt. soboty) i czuje się jak kupa. Nie mam sił na to, żeby robić cokolwiek. Ale mam plan który chcę doprowadzić do końca więc się staram (w miarę możliwości) ;)



Nie wiedziałam, że nazywa się to baby doll... No nieważne. Jest to fryzura nr2 :) (szkoda że mi tak fajnie nie wyszło)


Do jutra !
Całuję, Lotta :)

wtorek, 4 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień drugi)

Dziś zdecydowałam się na warkocz-sznur  i mam nawet tutorial po polsku :)
No i oczywiście nie spodobało mi się to że mi ten 'sznur' dynda za głową więc zawinęłam go jak do koczka-ślimaczka i podpięłam kilkoma wsuwkami ;)



I tutorial Karoliny ze Stylizacji :

Mam nadzieję, że tą fryzurę będzie mogła wykonać każda z was, bo tak jak wczorajsza była łatwa to ta jest jeszcze łatwiejsza ;)

Całuję, Lotta :)

poniedziałek, 3 lutego 2014

Dwutygodniowe wyzwanie (dzień pierwszy)

Jestem strasznie chora ( i tak jest dużo lepiej niż w weekend) ale nie aż tak żeby nie dodać postu ;) Siedziałam przez ponad godzinę i zastanawiałam się co zrobić dzisiaj padło na warkocz duński.

Zaplotłam go zaczynając nad uchem wyszedł niedbały bo jakoś specjalnie się nie starałam. Moim zdaniem tak wygląda ładnie :p

No ale stwierdziłam, że głupio mi tak z tym sterczącym warkoczem więc przypięłam go wsuwkami pod tym dobieranym. Wyszło jeszcze bardziej 'messy' i jeszcze bardziej mi się podoba :) 
Do tego ta fryzura jest baardzo wygodna, a po jej rozpuszczeniu zapewne wyjdą urocze fale :)


Niestety nie znalazłam żadnego prawidłowego/wyraźnego tutorialu po polsku, więc dodaję ten z napisami ;)
EDIT: Znalazłam tutorial po polsku ! :) klik

Całuję, Lotta :)

P.S  Jak tak patrzę na te zdjęcia, to fryzura skojarzyła mi się  z fryzurą Katniss z Igrzysk Śmierci :)