wtorek, 22 lipca 2014

Legenda Batiste.

Suchy szampon marki Batiste w końcu trafił w moje ręce. Jak chyba już wszyscy wiedzą 200 ml opakowania można było kupić w biedronce za 10,99 zł. Co sądzę o tym prawie legendarnym kosmetyku?



Skusiłam się na wersję fresh. Kupiłam jedno opakowanie. Bo co miałabym zrobić z tym szamponem, jeśli okazałby się bublem?

Nie oczekiwałam za dużo po tym produkcie. Po pierwszym użyciu nie zachwyciłam się bardzo. Natomiast wczoraj nie chciało mi się myć włosów a musiałam wyjść na dwór. Włosy nie były tłuste ale zdecydowanie przyklapnięte, bez życia i nieukładające się. Spryskałam włosy i z głową skierowaną w dół wytrzepałam palcami nadmiar. I jestem oczarowana. Od dziś to mój must have! Myślę, że za pierwszym razem po prostu nałożyłam za mało produktu :p
Co do białego proszku na włosach i jego widoczności - nie jest to uciążliwe przy moich mysich odrostach :) Efekty utrzymywał się cały dzień. Włosy były troszeczkę szorstkie ale nie jest to dla mnie problem. Dodatkowo lepiej się ułożyły :)

Wniosek z tego taki, że lecę do biedronki po jeszcze dwa :D

A jak u was się spisała ta legenda? Skorzystałyście z promocji w biedronce?

Całuję, Lotta :)

wtorek, 15 lipca 2014

Marzenia? Let's do this !



Długo mnie tu nie było. Szalony okres w moim życiu się zakończył.
Znam wyniki egzaminów, jestem już po zakończeniu roku (niedługo już połowa wakacji za mną!) i co najważniejsze - wiem do jakiej szkoły będę chodziła od września.
Co najciekawsze, nie wybrałam liceum bo lepiej mnie przygotuje do matury (czy tylko ja uważam że najważniejsze będzie moje podejście?) wybrałam technikum.

Otóż zostanę uczennicą technikum weterynaryjnego. Jest to nowy kierunek w moim mieście (będę pierwszym rocznikiem!) ale mam nadzieję że nie pożałuję tego wyboru i mam też nadzieję że jest to jedno z tych marzeń które się spełnią i za parę lat będę mogła powiedzieć dobrze że tak wybrałam. Jak będzie? Zobaczymy - może mi się odmieni i zechcę zostać fryzjerką (liczę się z tą opcją) jednak to co się wiążę z weterynarią nie jest dla mnie nowością (wolontariat w lecznicy dla zwierząt i gospodarstwo dziadków) wiem więc z czym to się je i czym to wszystko śmierdzi (a śmierdzi nierzadko przeogromnie).

I teraz od września zabieram się ostro do pracy! Mimo że jestem całkiem zadowolona z tego roku wciąż mam okresy nic mi się nie chce i to właśnie one mnie zgubiły i zaniżyły moją średnią. Jak to mówią jestem zdolna, ale leniwa. To zdanie jest absolutnie o mnie. Nie ma co narzekać tylko od września spiąć tyłek i nie przesiadywać godzinami na blogoswerze czy youtubie tylko przeczytać książkę i pouczyć się na kartkówkę :)

Ufff... Potrzeba mi było tego postu! Mam nadzieję że nikogo nie zanudziłam :p

Jak wspominasz swój wybór szkoły średniej? A może jesteś w moim wieku? Daj znać, chętnie poczytam komentarze ! :*

Całuję, Lotta :)