niedziela, 14 lipca 2013

'Zdrowe' akcesoria do włosów ;)

Wpadłam na pomysł tego postu oglądając Ekipę z New Jersey (po angielsku - alternatywa dla książki :D). Myślę że to fajny pomysł :)
Nie przyłożyłam się za bardzo ale o tym  potem ;)


A więc jakie zdrowe akcesoria używam by mechanicznie nie niszczyć moich włosów? :
  • Frotki / gumki bez metalowych części.
Ostatnio kupiłam bardzo fajne neonowe z bravo girl ;)

  • Gruby, chłonny ręcznik frotte :)
Oczywiście nie pocieram nim włosów, tylko delikatnie odciskam nadmiar wody.

  • Tangle Teezer 



No i mam też zła wiadomość - złamałam sobie obojczyk :(
Więc ciężko mi robić wszystko omijając to, że nie mam pojęcia jak mam umyć włosy (no i całe ciało ;p). 
Więc nie spodziewajcie się częstych  postów, mam w  pełni sprawną tylko jedną - na szczęście prawą rękę :)

Do nastęnego postu :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Fajna maska wygładzająco-nawilżająca DIY

Ostatnio moje włosy nie wyglądały najlepiej, mimo że skrupulatnie o nie dbałam. Doszłam do wniosku, że jest to przeproteinowanie - włosy były sztywne, przesuszone i spuszone nie mogłam z nimi dojść do ładu. Dlatego powróciłam do mojego kochanego Fructisa a następnie postanowiłam nałożyć coś nawilżającego a zarazem wygładzającego. Wymyśliłam taki 'przepis' :
-  łyżeczkę maski Nutri-Gładki (zielonej) z Fructis,
-  kilka łyżek żelu lnianego,
-  mąka ziemniaczana (2-3 łyżeczki).
Żel lniany miał za zadanie nawilżyć, mąka ziemniaczana zagęścić miksturę oraz wygładzić włosy. Maskę nutri-gładki dodałam żeby nie było goło :p

No i zadziałało :) 

sobota, 6 lipca 2013

Wydobywanie skrętu #2

Jak wiecie (lub nie ;p ) odkryłam pokręcone oblicze moich włosów :)
Ostatnio napisałam co zrobiłam, by uzyskać ładny skręt. Mogliście przeczytać, że użyłam 'kupnego' żelu z Bielendy (który nie sprawdza się najlepiej na moich włosach... ).

Kilka miesięcy temu odkryłam cudowne działanie siemienia lnianego na moje włosy. Mam tu na myśli zarówno maski jak i żel na suche włosy. Nie pisałam o tym na blogu jednak już wtedy próbowałam coś z moich włosów zrobić. Jakoś wydobyć ich naturalny skręt. Ugniatałam je tym żelem lnianym na sucho i efekty były kiepskie...

Upichciłam żel lniany, który postanowiłam wykorzystać jako zamiennik bielendy :)
A więc najpierw na włosy nałożyłam maskę z imbiru, następnie umyłam je szamponem proteinowym. Zaczęłam je ugniatać żelem lnianym, ale robiłam to zbyt krótko i niedokładnie by uzyskać ładny skręt.
Oto co wyszło:

dziwne to zdjęcie xD ale dobrze widać skręt ...


Zdjęcia robione z rąsi, robione ze statatywu nie oddają uroku fal. Włosy są też jeszcze lekko wilgotne. No i mogę napisać że na powyższych zdjęciach błyszczą się naturalnie :)

I moim zdaniem jaka jest różnica między żelem lnianym a kupnym ?
Żel lniany daje dość delikatny skręt i łatwo jest go zepsuć włosy są też po nim niesamowicie mięciusie. Natomiast żel z bielendy daje dość dobrze zdefiniowane fale, które są bardziej wytrzymałe ale bardzo sztywne i niemiłe w dotyku, nie można ich też rozczesać bo wyglądają jak siano...
Piszę tutaj o żelu z bielendy mocnym (niebieskim z kapsułkami).

Muszę też podziękować Weronice która poradziła mi, żebym w dzień kiedy nie muszę nigdzie wychodzić nie czesała wogóle włosów. I teraz po kilku takich próbach mogłabym wyrzucić wszystkie grzebienie i szczotki w domu. Okazało się że nikt nie zwrucił mi uwagi na rozczochrane włosy (no bo nie były rozczochrane).

  • Tak więc jak możecie zobaczyć skręt jako taki jest ale ciężko mi reanimować moje fale po nocy. Kochane, macie jakieś sposoby na ich pobudzenie drugiego dnia? 
  • Mam też prośbę albo raczej pytanie ;) Tutorial jakiej fryzury chciałybyście zobzaczyć na moim kanale na yt? Postanowiłam zrobić z nim porządek i umieszczać tam tylko instruktaże z fryzurami coby nie zrobić misz-maszu :)
Pozdrowiam was cieplutko i do następnego postu ;*

piątek, 5 lipca 2013

Maska imbirowa domowej roboty ;)

Maską ta ma wygladzac włosy a stosowana regularnie przyspieszać porost włosów :)
Ja lepsze efekty uzyskałam nakładając ją po szampony. Jednak trzeba uważać żeby dobrze ją zmyć (miałam przygodę z tłustą plamą na czubku głowy ;p )
Maska imbirowa na włosy i skórę głowy
- 1 czubata łyżeczka imbiru (w proszku)
- 2 łyżeczki oleju (u mnie lniany)
- 4 łyżeczki maski do włosów (u mnie zielona nutri-gładki z Fructis'a )
Zostawić na włosach ok 20 minut do godziny ;)
Efekty są bardzo dobre ;) Zagościł na stałe w pielęgnacji moich włosów ;)

poniedziałek, 1 lipca 2013

Włosowe podsumowanie czerwca ;)

W czerwcu niezbyt przykładałam się do pielęgnacji włosów. Nałożyłam maseczki na kilka godzin tylko 2 lub 3 razy. Czyli kiepsko.
Jednak powalczyłam o skręt i jestem z siebie mega dumna :)

Mijają już ponad cztery miesiące mojego włosomaniactwa. Celem włosomaniactwa było (i jest) zapuszczenie włosów oraz zapobieganie (?) zniszczeniu farbami cemicznymi, rozjaśnianiem.
Śniła mi się też długość do łokci - ten cel jest akurat do osiągnięcia i 'walczę' :)
Ale nigdy nie śniłoby mi się że z tych moich nieokrzesanych włosów 'wyczaruję' to :
tylko ugniecione na mokro 

z żelem lnianym
Z tego skrętu jestem mega dumna ponieważ umyłam włosy dzisiaj rano a skręt utrzymał się aż do teraz :) Ciężko jest wytrzymać z taką bujną grzywą na głowie więc właśnie spięłam je klamrą, dzięki czemu raczej nie powinny się odkształcić :) 

Tak wyglądały miesiąc temu:
błyszczą się przez flesz ;p

Jako że w czerwcu niezbyt pielęgnowałam włosy wypunktowałam to co chce z nimi zrobić, wyprubować w lipcu :
  • Zainspirowana Wiedźmą chcę wyprubować właściwości koloryzujące i pielęgnujące senesu (nie wiem jak to się odmienia). Kolor ostatniej farby nie jest już taki ładny a nie chcę znów farbować ich chemicznie. Dodatkowo senes nie jest trwały więc gdybym wyglądała strasznie to kolor i tak zejdzie. 
  • Regularnie będę przygotowywywać żel lniany. Dzisiaj przypomniałamm sobie o jego cudownych właściwościach :)))
  • Wyprubować maseczkę z imbiru :)
  • Nałożyć olej rycynowy na długość włosów (nakłądany na skalp zwiększył wypadanie). Myślicie, że to dobry pomysł? ;o
  • Sprubować olejowania oliwą z oliwek. Stoi w kuchni więc dlaczego nie? ;p
  • Dalej walczyć o skręt !! 
  • Ponadto nie poddać się obsesji czerwonych włosów ! Wiecie, wakacje...
Mam nadzieję że dam radę wszystko zrobić tak jak z ogólnymi postanowieniami na wakacje ;p

Zapomniałam też o patencie który dzisiaj wyprubowałam ! W tym poście pisałam o dziwnej nakładce która służy do prostowania a jednocześnie suszenia włosów. Niestety ta suszarka nie była tania więc na pewno nie kupię drugiej z dyfuzorem...   Okazało się że nakładka prostująca może spełniać funkcję dyfuzora :D Jak to mówią 'potrzeba matką wynalazku' :D

 To by było na tyle w dzisiejszym poście ;) Resztę aktualizacji możecie znaleźć w zakładce 'aktualizacje włosów' :)

Do jutra ! ;*