sobota, 31 sierpnia 2013

Plany i postanowienia włosowe na wrzesień :)

Jako że podsumowanie włosowe wakacji było strasznie długie postanowiłam, że osobno dodam post o kosmetykach którymi raczyłam moje włosy i postanowieniami włosowymi na wrzesień ;)
Dzisiaj miałam strasznie zabiegany dzień (rok szkolny rozpoczyna się w poniedziałek! ;o ). Całkowicie wypadło mi z głowy pisanie tego postu ...

Tak więc co chcę robić z włosami we wrześniu? Dobre pytanie bo właściwie się nad tym nie zastanawiałam i muszę szybko coś wymyślić ;) No i wymyśliłam...

W tym miesiącu chcę wrócić do kremowania i rotein :) Czyli maski na bazie jogurtu lub żółek.
Mam w planach wypróbować kremowanie z olejowaniem.
Chcę wypróbować inne maski DIY, które oczywiście opiszę tutaj :)
Chcę zafarbować moje włosy. Ich kolor mnie dobija a są w bardzo dobrej kondycji :)

Z moich obliczeń wynika, że powinnam umyć moje włosy 16 razy. Tak więc powinnam nałożyć min. 5 masek w ciągu miesiąca by otrzymać moje minimum. Zauważyłam że moim włosom bardzo służą maski DIY przed każdym myciem, więc będę starała się utrzymywać taki stan rzeczy jednak wątie że mi się to uda...
Chcę też dodawać Plany Tygodniowej Pielęgnacji (PTP). Chciałabym w końcu zużyć moją wodę brzozową. Myślę, że wykorzystam tą moją buteleczkę i na tym poprzestanę - chyba że zauważę widoczne rezultaty :)
Mam też w planach kupić odżywkę b/s oraz babydream (szampon) by w końcu mieć jakiś łagodny szamon ale nadal się waham bo nie wiem jak się sprawdzi na moich dziwnych włosach. Nie kosztuje dużo ale jeśli sie nie sprawdzi będzie tylko zalegał w łazience...
I na tym zakończę moje wrześniowe planowanie :)

Do nastęnej notki,
Lotta 

P.S Miałyście kiedyś tak, że nie wciska wam się na komputerze litera "p"? Bo ja muszę teraz za każdym razem wklejać ją do wyrazu xD

piątek, 30 sierpnia 2013

Włosowe podumowanie wakacji ;)

Zabrałam się za tą notkę dwa tygodnie temu i stopniowo dopisywałam infromację. Wyszło strasznie długo i mam nadzieję że komuś będzie chciało się  to czytać. Wakacje były totalnym koglem-moglem pielęgnacji moich włosów. podzieliłam ten okres na 3 części :D

Pierwsze 2 tygodnie :
Jak wiecie miałam plan by przez całe wakacje przed myciem na conajmniej godzinę (a najlepiej na całą noc :)). Nakładać na moje włosy olej lniany. I robiłam to przez te 2 tyg :)
Nie wiem ile razy użyłam jakiejś maski ale było to chyba 3x (maska imbirowa, zielona z Fructisa i wygładzająco-nawilżająca). Oczywiście jeśli nie maska to odżywka po myciu.
Czyli było okej :)


Kolejne 2-3 tygodnie :
Tutaj robi się źle - a nawet bardzo źle, tragicznie wręcz ;pp Jako że ja z tym nieszczęsnym złamaniem ledwo co się ruszałam, złapałam doła no to włosy poszły w odstawkę i były myte rękami mojej mamy (NIGDY WIĘCEJ...) nie wiem jak wytrzymywałam to tarmoszenie jak byłam młodsza, naprawdę ;o Myte szamponem z SLS (łagodnego to ja się jeszcze niestety nie dorobiłam, ale już wyczajam kandydatów ;p ). Szarpane ręcznikiem, grzebieniem (no bo TT do rozczesywania się nie nadaje -,-) czaaasem potraktowane jakimś psikadełkiem bs. Ot cała pielęgnacja. Aha, zapomniałam napisać że były myte co 3 lub 4 dni co (teraz już to wiem) wzmagało ich wypadanie przez łój który wydzielał skalp...
No tak to moje włosy nawet przed włosomaniactwem nie były traktowane, ale nie miałam wyjścia...

Większość sierpnia :
Tutaj już zebrałam się w sobie i mogłam już sama myć włosy i pielęgnować je 'po swojemu' . Nakładałam maski bardzo intensywnie (szczególnie w ostatnich dwóch tygodniach). Chciałam wprubować nowości :)
Brałam (i biorę cały czas) też witaminy które miały zadziałać na zrost kości ale moim zdaniem zadziałały też na włosy :D
Włosy wyglądają o niebo lepiej i ja od razu też poczułam się lepiej :))


Włosy przez te dwa miesiące znacznie urosły :) Niestety teraz sobie uświadomiłam że co miesiąc robię zdjęcia z innej perspektywy i uniemożliwia to porównanie długości... Teraz miałam też problem z zwykłym zdjęciem które oddaje kolor i stan włosów. Nikt nie umie obsłużyć mojego nowego aparatu... :/
kliknij by powiększyć
Tutaj na każdym zdjęciu włosy wyglądają inaczej :D
Od lewej - na pierwszym zdjęciu włosy z wczoraj umyte i nałożone (od ucha w dół) serum na końcówki z Joany Argan Oil, kilka godzin po wyschnięciu. Taki kolor mają aktualnie. Lekko się błyszczą co też oddaje stan faktyczny. Jest to chyba najlepsze zdjęcie choć niewyraźne (aparat nie załapał ostrości).
Środkowe zdjęcie zostało zrobione z fleszem po nocy zawiązanej w dobierańca. Dołączyłam je bo jest wyraźne, jednak błysk jest zasługą flesza. Zrobiłam je dzisiaj.
Zdjęcie po prawej jest bez flesza (również robione dzisiaj) a włosy wyglądają na matowe i bez życia choć tak nie jest... 
Chyba zrezygnuję z dobierańca na noc bo włosy po nim nie wyglądają ładnie, są powyginane zamiast ładnie pofalowane jak miało miejsce kiedyś...

Chciałabym zapuścić je jeszcze jakieś 10 cm. To będzie raczej moja długość maksymalna :) Mam nadzieję że uda mi się to do końca tego roku :)) Mam cztery miesiące więc to może się udać ...

Klikając tutaj możecie zobaczyć posty z sierpnia :)

Co jeszcze działo się w wakacje?
Nic specjalnego bo większość czasu przesiedziałam w domu przed komputerem/książką.
Ale postanowiłam poważnie wziąść się za działalność na yt i usunąć poprzednie filmy i kanał i założyć nowy ukierunkowany również na włosy ale nie pielęgnację tylko fryzury, upięcia, koczki, loki, fale i tak dalej :)
 LottaHairStyles yt
 Facebook


Ten  post i tak jest wystarczająco długi więc za kilka dni dodam plany na wrzesień oraz kosmetyki włosowe w wakacje.

Całuję i do następnego,
Lotta xoxo 

środa, 28 sierpnia 2013

TAG "Moja walka o centymetry"

Muszę  przyznać, że chyba wpadłam już w ten 'wir' blogowania.  pomysłami na  posty sypię jak z rękawa. A przeglądanie nowych  postów na blogach idzie mi bardzo sprawnie! :)
Było mi strasznie miło, gdy się dowiedziałam że zostałam otagowana! Bardzo dziękuję  shinybraidd ;)




ZASADY:
1. Napisz kto Cię otagował.
2. Zamieść baner oraz zasady zabawy w poście odpowiadającym na tag.
3. Odpowiedz na wszystkie 6 pytań.
4. Zaproś do udziału przynajmniej 5 innych bloggerek.










Chociaż bardzo się uieszyłam na ten TAG (jest bardzo interesujący) to  po  przeczytaniu  pytań stwierdziłam że dużo się ode mnie nie dowiecie.  pozwalam moim włosiskom rosnąć swoim tempem i jakoś nie dążę na siłę do długich włosów:)
 No ale  przejdźmy do pytań :)


PYTANIA:

1. Ile cm mają Twoje włosy obecnie i do jakiej długości dążysz?
Moje włosy mają obecnie 50,5 cm (mierzone tym sosobem)
Dążę do długości +/- do łokci :)

2. Co zmotywowało Cię do zapuszczania i jaka była Twoja startowa długość włosów?
Tutaj  przytoczę małą historyjkę. Latem 2012 miałam włosy długości takiej jak obecnie (zapuszczałam je bez  podcinania) były więc zniszczony i brzydko wyglądały. Postanowiłam sciąć brzydkie 'końcówki' i zostałam z włosami do ramion :D No i szybko tego  pożałowałam i od razu zaczęłam zapuszczać od nowa :)
Startowa długości to jak  pisałam wyżej były włosy do ramion, a gdy zaczęłam świadomą  pielęgnację trochę za ramiona :)

3. Jaki jest Twój miesięczny przyrost (bez wspomagaczy) ?
Miesięcznie moje włosy rosną 1,5- 2 cm :)

4. Jaka jest Twoja ulubiona/najskuteczniejsza wcierka przyśpieszająca porost?
Nie używałam żadnej. Chociaż mam wodę brzozową i myślę, że kiedyś ją wykorzystam ;p

5. Jaki suplement spowodował u Ciebie najlepsze efekty?
Również nic nie stosowałam :D
Jadnak tu też mam zapas w  postaci skrzyp- pokrzywy którą jak tylko będę mogła wyrubuję i napewno opiszę efekty :)

6. Inne sposoby, które przyczyniły się do wzrostu Twoich włosów:
---


TAGUJĘ:
Felice
Weronikę
Kasię
Klaudię 
Michasię
Dominikę 'Kłaczka'
Oraz oczywiście wszystkie inne osoby które chciałyby zrobić u siebie ten tag na swoim blogu czy choćby na dole w komentarzu ! :)


Zapraszam na mojego facebook'a :) 
https://www.facebook.com/LottaHairStyles

wtorek, 27 sierpnia 2013

Podsumowanie wakacyjnych wyzwań :)


Jako, że wakacje dobiegają końca postanowiłam podsumować wykonanie moich wyzwań na te wakacje :)
Niestety żadnego z nich nie wypełniłam w 100 %. bo po prostu nie mogłam przez to felerne złamanie obojczyka ;p Oto moje 'plany':
  • Bieganie minimum 4x w tygodniu po 1km.
 Z bieganiem byłam na bakier nawet wtedy kiedy mogłam biegać ;p NIEZALICZONE
  • Przeczytać książkę z prawdziwego zdarzenia po angielsku.
Mam kilka, jednak tutaj postawiłam na seriale i filmy po angielsku lub z polskimi napisami. Muszę przyznać, że nauczyłam się kilku(nastu) wyrażeń :) Oglądałam: 10 sezonów Agentów NCIS, 1 sezon Carrie Diaries, 2 sezony Pamiętników Wampirów. Kilka części American Pie, Dziewczyna i chłopak, czyli wszystko na opak oraz inne filmy. Tak więc trochę angielskiego słyszałam :D Chyba mogę sobie to zaliczyć ;p
  • Olejowanie włosów (na noc) przed każdym myciem.
Przez dwa tygodnie namiętnie moje włosy olejowałam a potem nie robiłam nic (więcej będzie w włosowym podsumowaniu wakacji). Teraz przestawiłam się bardziej na maski :) Czyli niezaliczone.
  • Nagrwanie filmików conajmniej raz tygodniowo oraz pisanie codziennie postów.
Tutaj również nie mogę sobie tego zaliczyć...



A jak wy spędziliście wakacje?
Chill out czy ciężka praca (nad sobą ;p ) ?



Przypominam o moim fanpage'u na facebooku ! :)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Get ready to school :D

Dzisiaj post dla osób które we wrześniu znów zaczną uczęszczać do szkoły :) Osobiście lubię takie posty/filmy więc dlaczego by nie ? :)
Zaczynamy !

Tutaj widać linijkę, klej (którego raczej zostawię w domu), nożyczki oraz markery. Moje zostały mi jeszcze sprzed roku :)

Tutaj widać fiszki (kupione w biedronce) które nota bene na 100% mi się przydadzą i mam nadzieję nauczę się w końcu czasowników nieregularnych :D Mam też białe karteczki które przypnę na tablicę korkową z różnymi informacjami :)

Tutaj moje długopisy i inne podobne. Ten żółty długopis ma w obudowie kalendarz który możemy 'rozciągnąć' (miałam nadzieję, że ta przetrzeń będzie pusta ;pp ach...). Pióro które co rok gości w moim piórniku oraz czterokolorową kredkę!

Tutaj rzeczy niezbędne do utzymywania ładu w papierkach, zadaniach domowych itp. Moja 'koperta' (A4) ta z zeszłego roku była mi bardzo pomocna i niestety bardzo się sfatygowała i porozklejała po roku intensywnej eksploatacji. Przyda się też klasyczna teczka i taka w którą możemy 'wsunąć' kartki :)

No i zeszyty :) Ja jak co roku zdecydowałam się na te wytrzymalsze z twardą okładką do większości przedmiotów. Dla reszty kupiłam kilka w miękkiej oprawie oraz jeden duży na wszelki wypadek :)

Oczywiście piórnik! Znalazłam swój ideał :) Kupiłam go za ok.7 zł w biedronce :)

Plecak z zeszłego roku ;p Kupiłam go za 20 zł kilka miesięcy temu w Kaufandzie :) Sprawdza się bardzo dobrze! Rozważam jeszcze dokupienie torby/torebki na 'luźniejsze' dni ;)

No to by było większość rzeczy które będą mi służyć w przyszłym roku szkolnym. Nadal szukam fajnego kalendarza na rok szkolny, jednak jest to trudniejsze niż myślałam...


Mam też nowinę! Założyłam stronę na facebook'u która będzie dotyczyła zarówno bloga jak i mojego kanału na youtube :) Klikamy:
https://www.facebook.com/LottaHairStyles
Zapraszam do lajkowania :)

piątek, 23 sierpnia 2013

o książce z 'biedry' !

Dzisiaj o świetnej książcę którą kilka dni temu zakupiłam w Biedronce za całe 7.99 :D
Post nie tylko dla moli książkowych :)


Sięgając po tą książkę miałam nadzieję przeczytać prostą obyczajową historię o dwójcę nastolatków.
Nigdy bym się nie spodziewała, że autorka w tak możnaby powiedzieć błachej histori miłości dwójki nastolatków/dzieci (piszę to z pełną świadomością) zawrze tyle morałów i powodów do przemyśleń :)
Gdy przeczytasz tą książę uświadomisz sobie kilka spraw. Że ludzie pod przykrywką dobrych i miłych skrywają 'gnijące wnętrze'.

Niezwykła opowieść o poddawaniu w wątpliwość tego, w co się wierzy, i o wierze w to, co się czuje.
Bryce zawsze wiedział, co czuje do Juli. Jest dziwaczką. I to niebezpieczną. Patrzy na niego w taki sposób, że odstrasza go od siebie od pierwszej chwili, gdy wpakowała się do jego życia. Juli już taka jest. Całym sercem oddaje się wszystkiemu, w co wierzy, czy są to ludzie czy szkolne projekty. Albo drzewa.
Juli zawsze wiedziała, co czuje do Bryce'a. Przez tyle lat jest jej winien pierwszy pocałunek. Wszystko przez te jego niebieskie oczy. Byłaby zachwycona, gdyby okazywał jej choć minimalną cząstkę tego entuzjazmu, z jakim ona odnosi się do niego. Na szczęście i tak jest wiecznie zajęta – hoduje kurczaki, broni ukochanego drzewa, odwiedza wujka, sprząta podwórko. Nagle jednak przekonuje się, że Bryce nadużył jej zaufania i że jest tchórzem. Wtedy Juli zaczyna się zastanawiać nad swoimi uczuciami. Czy on naprawdę jest taki wspaniały?
Jednocześnie wszystko, w co dotąd wierzył Bryce, powoli okazuje się złudne. To, co wcześniej go w Juli irytowało, teraz go fascynuje. Czy jest już za późno, czy może ich relacje jeszcze się odmienią?

 Koniecznie muszę spojrzeć na inne dzieła autorki! A co do tej książki jest to jedna z lepszych które w swoim życiu przeczytałam. Mimo że jest kierowana do młodzieży, to ja polecam wszystkim bez względu na wiek!

Mogę też dodać że dla leniwych nakręcono film na podstwie tej powieści. Znajdziemy go pod tym samym tytułem, lub pod nazwą Flipped. Chociaż jest bardzo dokładnym odwzorowaniem książki niestety nie może się jej równać.

Lotta xoxo

środa, 21 sierpnia 2013

Ileśtam faktów o mnie :D

Ostatnio na yt i blogach roi się od tego typu postów :) No i w końcu ja też uległam. Jako że liczba obserwatorów rośnie. Co mnie zadziwa biorąc pod uwagę że od miesiąca zaniedbuję bloga ;p
  1. Jestem czekoladocholiczką! Uwielbiam czekoladę, szczegółnie mleczną z bakaliami ;3
  2. Uwielbiam też różne ciasta i babeczki :) Wiele z nich robię sama :)
  3. Uwielbiam też gotować inne dania, zaczęło się od podgrzewania obiadów które pod nieobecność mamy miałam odgrzewać ;p Potem stwierdziłam, że mogę robić je sama.
  4. Mam brata, który jest 5 lat młodszy. Gdy był mniejszy mało się z nim bawiłam itd. Dopiero teraz (gdy ma 10 lat) zaczynamy się dogadywać :)
  5. Mam arachnofobię, gdy zobaczę pająka często nawet płaczę ze strachu...
  6. Mam też podobno klaustrofobię, jednak jazda windą czy zabawa w chowanego nie sprawiają mi problemów :D
  7. Mimo, że od września pójdę do 3 klasy gimnazjum nadal kompletnie nie wiem co chciałabym robić w życiu. I to sprawia że wybór szkoły ponadgimnazjalnej jest dla mnie bardzo trudny (a zostało trochę więcej niż pół roku :O). Gdy byłam mała było to fryzjerstwo, potem nauczyciel lub dziennikarz, dwa lata temu architektura lub architektura krajobrazu, potem lekarz (ginekologia lub coś pokrewnego) aktualnie wybrałam coś optymalnego czym jest weterynaria. Od kilku miesięcy zastanawiam się pomiędzy biochemem a technikum wet. (najprawdopodobniej we Wrześni) i raczej tam będę uczęszczać :) Tu się rozpisałam i chyba muszę napisać więcej, więc oczekujcie postu ;p
  8. Mam słomiany zapał :/ Mam wiele, czasem nawet fajnych pomysłów których potem nie realizuje lub nie do końca...
  9. Przed odkryciem nieesia25 uważałam blogerki i vlogerki urodowe za typowe pustaki i inne takie. Teraz - częściowo - sama jestem jedną z nich :D
  10. Mimo że mam skłonności do wysokich ocen to przez moje lenistwo co roku kończę ze średnią trochę powyżej 4.00. Czasem gdy postanowię sobie wysokie oceny (patrz pkt 8 ;p).
  11. Jestem strasznym śpiochem! Mogłabym spać caaały dzień ! Często mam też przez to problemy z wstawaniem w dni szkolne ;p
  12. Mieszkam na wsi. Ale nie mam krówek w zagrodzie czy tym podobnego. Mam jedynie chomika (Piotrusia Pana)! 
  13. Miesiąc temu zmarł mój chomik (Królewna Śnieżka). Dożyła sędziwego wieku prawie 3 lat :)
  14. Mimo, że mieszkam na wsi aktualnie uczęszczam do szkoły do pobliskiego miasta Leszna. Zmieniłam szkołę rok temu i uważam że była to najlepsza decyzja w moim dotychczasowym życiu.
  15. Nie mam chłopaka.(więc jeśli jesteś chłopakiem, call me!) xD
  16. Przez kilka miesięcy byłam wegetarianką . Jednak teraz mama dosłownie wmusza we mnie mięso :c
  17. Mam dziwne skłonności do skręcania i wystawiania sobie stawów. Przykład? Grałam kiedyś w piłkę, zamiast kopnąć piłkę trafiłam w piszczel kolegi. Ja miałam wystawioną stopę w bodajże 5 miejscach a on nawet siniaka nie miał :D Ale...
  18. Mimo, że mam takie kiepskie stawy dopiero miesiąc temu złamał sobie pierwszą kość. Jest to obojczyk.
  19. Jestem fanką żużla a szczególnie Unii Leszno <3 Wszyscy śmieją się że bardzo zżyłam się z żużlowcami bo tak jak wielu z nich (w tym roku jest jakaś  plaga...) również mam złamany obojczyk :D
  20. Okulary noszę od 2 klasy  podstwówki (dokładnie wakacji  pomiędzy 2 a 3 klasą ; p ).
  21. Chciałabym mieć motocykl. Ale wiem że przed 18tką to tylko marzenie.  
  22. Nie mogę się doczekać do czasu aż zrobię prawko, wynajmę swoje mieszkanie oraz będę miała psa! 
  23. Mimo, że jestem raczej odpowiedzialna(może lepszym określeniem jest dojrzała) nie mam z tego wiele. Dostrzegają to wszyscy oprócz moich rodziców :D
  24. Uwielbiam fotografować. Aktualnie rodzice kupili nowy aparat dzięki czemu dużo łatwiej jest mi uzyskiwać na zdjęciach pożądane efekty :)
  25. Moją pasją jest też czytanie książek oraz oglądanie filmów. Książki lubię najbardziej obyczajowe, dla nastolatek ostatnio zachwycam się Dziewczyna i chłopak. Wszystko na opak  Van Draanen Wendelin. Natomiast z filmów preferuję horrory, komedię i komedie romantyczne ;) Bardzo lubię np. My first time :) W obu kategoriach nieznoszę, nienawidzę i nie trawię fantastyki lub science-fiction.
  26. Uwielbiam mój pokój <3 Jest to moje i tylko moje miejsce. Niestety nie wiem dlaczego kilka lat temu chciałam by ściany były różowe co aktualnie dręczy mnie niesamowicie i nienawidzę tego. Gdy zdejmą mi gips chwycę za pędzel i wałek i sama pomaluję ściany na szaro.
  27. Tak, umiem malować ściany :D Umiem nawet tapetować i kłaść płytki! Nauczyłam się tego dwa lata temu na wakacyjnych zajęciach w szkole budowlanej :)
  28. Wracając do mojego pokoju, zawsze muszę mieć zamknięte drzwi i włączone radio (chyba że muszę się skupić - przy pisaniu wypracowań itd).  
  29. Słucham każego rodzaju muzyki. W większości są to te radiowe chłamy, ale nie tylko. Lubię Ke$hę, Cher Lloyd, Tymina czy From First to Last no i przyznaję, lubię słuchać 1D - ale tylko słuchać :D 
  30. Może to niespotykane ale nigdy na moim blogu nie spotkałam się z typowym hejtem :) I oby tak zostało.
To wszystko co udało mi się wymyślić ;) Mam nadzieję że nie zanudziliście się, a jeśli masz coś podobnego lub jakiś fakt o mnie cię zadziwił to napisz a komentarzu :)
Ja lecę, Byee !

piątek, 16 sierpnia 2013

Sposób na naturalnie ciemniejsze włosy, czyli kora z dębu ;)

Na początku mojego włosomaniactwa chciałam być blondynką - no i byłam - przez jakiś czas. Jednak postanowiłam wrócić do swojego naturalnego koloru i zdecydowałam się na farbowanie tym ciemnym blondem. Który wyszedł ciemno brązowy i szybko się wypłukał...
A ja stwierdziłam (z pomocą koleżanek) że do twarzy mi w takim ciemnym kolorze :)
Ponownie je zafarbowałam, jednak aktualnie kolor wypłukał sie jak widać po prawej do jasnego brązu z rudą poświatą co moim zdaniem wygląda tragicznie. Dlatego na początku wachałam się pomiędzy henną a tańszym sensem by w końcu zdecydować sie na korę dębu.

Przygotowałam podstawowy wywar: łyżkę kory gotowałam w szklance wody przez 10 min. Odstawiłam do wystygnięcia, przelałam do butelki z atomizerem i dodałam kilka łyżek oleju lnianego.

Taką mieszanką popsikałam włosy dość obficie i umyłam je jak zwykle.
Bardzo zdziwił mnie fakt że gdy włosy wchłonęły mieszankę efekt 'farbowania' był już widoczny i bardzo mi się podobał ;)
Niestety po umyciu włosów jest to:
Tutaj kolor przekłamany w rzeczywistości jest ciemniejszy i bardziej rudo-żółty .
Postaram się dodać zdjęcie które oddaje kolor, tutaj się spieszyłam ;)

Nie wiem co zrobiłam źle ale wygląda to tragicznie dlaego przy okazji kupię Color Naturia która jest wyprubowana i coś z tym zrobię...
Niestety ale takie rzeczy nie są chyba dedykowane dla mnie :/

A wy miałyście takie 'przygody' z naturalnym zmienianiem koloru ?

P.S Muszę wam też podziękować za wyświetlenia które od pewnego czasu oscylują od kilkudziesięciu do nawet stu dziennie ! :)


---------------------------------------
<klik>  Przypominam o moim kanale na yt który startuje od września ! <klik>

czwartek, 15 sierpnia 2013

Kanał na yt ! ♡

Dziękuję bardzoooo gorąco osobom które skomentowały mój poprzedni post :)
Chcę wam tylko powiedzieć, że założyłam kanał na yt o nazwie

Pierwszy film pojawi się 6 września (jeśli do tego czasu zdejmą mi gips na co mam wielką nadzieję).
Oczywiście zachęcam wszystkich do subskrybowania już teraz by potem być na bieżąco, a jakby co to zawsze możecie odsubskrybować (ale lepiej nie ;p).
Zostały mi jeszcze kosmetyczne poprawki wyglądu (grafika kanału) i muszę znaleźć fajny program do obróbki filmów co wcale nie jest takie łatwe na jakie się może wydawać... 
Pomysłów jak na razie mam sporo (wszystko sobie ładnie zapisuję). Więc będę nagrywać wszystko po kolei :)
Myślałam żeby zacząć od podstaw - czyli od najłatwiejszych warkoczy/upięć :) 

Jeśli ty też nagrywasz - zostaw link w komentarzu ! :)

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

yt - podejście drugie

Mam pewien problem. Otóż miałam kanał na yt który nie spodobał mi sie. Za dużo wrzucałam tam misz maszu a za mało konkretów . Dlatego postanowiłam że teraz poważnie podejdę do tematu i postaram sie o bardziej profesjonalne filmy i większe zaangażowanie.

Już postanowiłam że na tym kanale będę udostępniać tutoriale fryzur. Kocham czesać innych więc będę mogła sie wyszaleć ;p

I teraz mam prośbę dla wszystkich osób czytających ten post. Szukam fajnej nazwy kanału. Myślałam o
LottaCzesze  ale jakoś niezbyt jestem przekonana. Jeśli macie jakiś pomysł zostawcie komentarz. Będę bardzo wdzięczna !  ;*

niedziela, 11 sierpnia 2013

MASKA NABŁYSZCZAJĄCO - WZMACNIAJĄCA

Wersja oryginalna:
1/3 szklanki oleju roślinnego podgrzej i „zaparz” w nim torebkę herbaty rumiankowej i pokrzywowej (można użyć też ziół „sypkich”, ale miksturę trzeba będzie odcedzić). Po około 5 – 10 minutach wyjmij torebki i dodaj żółtko, łyżkę miodu, łyżkę soku z cytryny i 2 krople olejku rozmarynowego. Mieszankę wetrzyj dokładnie we włosy.

Ja zrobiłam tak:
1/3 szklanki oliwy z oliwek podgrzałam i wrzuciłam torebkę szałwi. Po 10 minutach wyciągnęłam szałwię i dodałam łyżeczkę miodu. Nałożyłam na włosy i po godzinie.


Nie pomyślałam tylko o tym, że 1/3 szklanki do na moje włosy o dużo za dużo więc starczy jeszcze na 3 jak nie 4 razy :) 

A jaki jest efekt? Włosy ładnie się błyszczą i wyglądają na zdrowe :) 
Niedługo wyprubuję pełną wersję.


--------------------------------------------------------------

Chciałabym też napisać o rozdaniu na blogu Klaudi (Blond and long). Można wygrać fajny wibo box. Bardzo liczę na wygraną ! ;)


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Legenda wśród szczotek ;)

Nie pisałam ponieważ jak wiecie mam złamany obojczyk co dość utrudnia robienie zdjęć i pisanie postów. . .
Teraz piszę z komórki i jest mi o wiele łatwiej (mniejsza klawiatura którą obsługuje jedną ręką ;)). Żałuję że mie wpadłam na to wcześniej ;p


Wracając do tematu jak wiecie Tangle Tezer jest bardzo pożądaną szczotką, że przynajmiej w moim przypadku był on swoistą legendą. No wiecie - nie można go kupić stacjonarnie (a jeżeli już to jest to ciężkie), czyli nie można jej 'pomacać' czy wypróbować na swoich włosach :) Jest też kwestia ceny - lekko kuriozalnej jak na szczotkę...
No ale jeśli ona jest podobno taka super że w pewnym momencie swego włosomaniactwa (lub nawet niewłosomaniactwa) wymiękamy i kupujemy ją. :)


I CO DALEJ ? (czyli jak było w moim przypadku)
No otwieramy i czeszemy sie po raz pierwszy. Jest cudownie bla, bla, bla. No ale po pewnym czasie dochodzisz  do wniosku że w sumie ona po prostu czesze i sięgamy po zwykłą szczotkę i tutaj dzieje się rzecz przedziwna! Okazuje się że nie pamiętasz że zwykła szczotka tak bardzo wyrywa włosy ! Po dwóch pociągnięciach rezygnujesz i wracasz do TT :)
I jaki jest z tego morał ? Nie podważaj magii TT ! ;p


A teraz czas na 'normalną' recenzję. Wybaczcie, ale musiałam wyrazić swój artyzm xD
No cóż po prostu jest to szczotka właściwie idealna. Lecimy z punkcikami :
+ Brak rączki! Lepiej mogę operować nią na głowie.
+ Nie ciągnie i nie wyrywa bez sensu włosów. Czyli spełnia swoje główne zadanie !
+ Stylowy wygląd ! Wygląda naprawdę fajnie :)
+ Bardzo łatwo i szybko można ją dokładnie wyczyścić ;)
+ Fajnie że ma dwie warstwy 'kolcy' (nie wiem jak to nazwać) które rozczesują dwie warstwy włosów. Ale . . .
-  Da mnie są one za krótkie. Mam gęstę włosy i ciężko jest nimi dobrze rozczesać wszystkie włosy.
-  CENA ! 50zł za szczotkę :D To mówi samo za siebie.




Moim zdaniem naprawdę warto mieć ją u siebie. Chociaż nie jest najtańsza to naprawdę ją polecam !


P.S W poniedziałek (czyli właściwie dzisiaj) po południu dodam kilka zdjęć ;)

Lotta
Xoxo