Ostatnio napisałam co zrobiłam, by uzyskać ładny skręt. Mogliście przeczytać, że użyłam 'kupnego' żelu z Bielendy (który nie sprawdza się najlepiej na moich włosach... ).
Kilka miesięcy temu odkryłam cudowne działanie siemienia lnianego na moje włosy. Mam tu na myśli zarówno maski jak i żel na suche włosy. Nie pisałam o tym na blogu jednak już wtedy próbowałam coś z moich włosów zrobić. Jakoś wydobyć ich naturalny skręt. Ugniatałam je tym żelem lnianym na sucho i efekty były kiepskie...
Upichciłam żel lniany, który postanowiłam wykorzystać jako zamiennik bielendy :)
A więc najpierw na włosy nałożyłam maskę z imbiru, następnie umyłam je szamponem proteinowym. Zaczęłam je ugniatać żelem lnianym, ale robiłam to zbyt krótko i niedokładnie by uzyskać ładny skręt.
Oto co wyszło:
dziwne to zdjęcie xD ale dobrze widać skręt ... |
Zdjęcia robione z rąsi, robione ze statatywu nie oddają uroku fal. Włosy są też jeszcze lekko wilgotne. No i mogę napisać że na powyższych zdjęciach błyszczą się naturalnie :)
I moim zdaniem jaka jest różnica między żelem lnianym a kupnym ?
Żel lniany daje dość delikatny skręt i łatwo jest go zepsuć włosy są też po nim niesamowicie mięciusie. Natomiast żel z bielendy daje dość dobrze zdefiniowane fale, które są bardziej wytrzymałe ale bardzo sztywne i niemiłe w dotyku, nie można ich też rozczesać bo wyglądają jak siano...
Piszę tutaj o żelu z bielendy mocnym (niebieskim z kapsułkami).
Muszę też podziękować Weronice która poradziła mi, żebym w dzień kiedy nie muszę nigdzie wychodzić nie czesała wogóle włosów. I teraz po kilku takich próbach mogłabym wyrzucić wszystkie grzebienie i szczotki w domu. Okazało się że nikt nie zwrucił mi uwagi na rozczochrane włosy (no bo nie były rozczochrane).
- Tak więc jak możecie zobaczyć skręt jako taki jest ale ciężko mi reanimować moje fale po nocy. Kochane, macie jakieś sposoby na ich pobudzenie drugiego dnia?
- Mam też prośbę albo raczej pytanie ;) Tutorial jakiej fryzury chciałybyście zobzaczyć na moim kanale na yt? Postanowiłam zrobić z nim porządek i umieszczać tam tylko instruktaże z fryzurami coby nie zrobić misz-maszu :)
zawsze możesz włosy lekko zmoczyć zrobić ślimaczki i poczekać aż wyschną... lub nałożyć odżywkę b/s lub właśnie żel lniany na suche włosy i ugniatać
OdpowiedzUsuńsprubuję :)
Usuńładne, delikatne fale uzyskałaś :) jednak moje proste druty się nie zakręcą :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńŁadne te fale. U mnie po żelu lnianym włosy są MEGA sztywne...
OdpowiedzUsuńKurcze no, efekty są świetne! Szkoda, że u mnie żel lniany się nie sprawdza i wysusza włosay :(
OdpowiedzUsuńu mnie tak działa ten żel z bielendy ;(
UsuńA co to za maseczka imbirowa?
OdpowiedzUsuńJa nie czeszę włosów, tylko jak nakładam maskę itd. a tak to nigdy, bo mam siano:P
mi strasznie żel lniany wysusza włosy, ale za to pestki jak robiłam żel-nakładałam na buzię i świetnie działa jako maseczka!:)
http://bloglotty.blogspot.com/2013/07/maska-imbirowa-domowej-roboty.html
Usuńtak ! jako maseczka na twarz też świetnie się u mnie sprawdza :)
fajny efekt uzyskałas, włosy zdrowo wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńostatnio trochę zyskały na błysku ;)
UsuńJakie fajne falki :)
OdpowiedzUsuńPytałaś, jak stylizuję włosy, jest już u mnie taki post :) --> http://recenzjekosmetykowpolskich.blogspot.com/2013/05/jak-stylizuje-fale-krok-po-kroku.html
A jak reanimować? Też jest, może coś Cię zainspiruje :) http://recenzjekosmetykowpolskich.blogspot.com/2013/05/akcja-reanimacja-czyli-jak-reanimuje.html
dziękuję :)
Usuń