W styczniu moja pielęgnacja była ok. Olejowałam regularnie, często nakładałam maski. Ale włosy jakoś podupadły, nie wiem dlaczego... Chyba czas podciąć końcówki, wtedy włosy powinny się trochę lepiej układać no i ogólnie lepiej wyglądać :p
|
bez lampy :p |
Jak widać miewają się dobrze, chociaż chętnie obcięłabym ten 'ogonek' :p Postanowiłam że najpierw je jako tako zapuszczę bo chcę jednak żeby były jeszcze trochę dłuższe, ale zobaczymy co wyniknie z wizyty u fryzjera :D
|
bez lampy :) |
Tutaj jest porównanie długości (po lewej ten miesiąc, po prawej grudzień) I ogólnie chyba pierwsze raz widzę że ewidentnie urosły. Może to trochę też przez to, że miesiąc temu były bardziej pofalowane...
Aczkolwiek jestem zadowolona z tego miesiąca.
Produkty których używałam:
- olej lniany,
- olej kokosowy
- duet kakowy ziaja (zdenkowane :p)
- maska Biovax z 3 olejami
- Szampon Fructis
- Balsam Mr.Potters Jedwab i aloes
- Joanna b/s - miód i cytryna, pokrzywa i zielona herbata
Mało tego, nawet jak na mnie :D Muszę zakupić jakąś fajną maskę (ta już się kończy), chyba znów coś z Biovaxa no i odżywkę która zawsze da radę moim kłaczkom :p No i jeszcze łagodny szampon. Oj, nazbierało się tego!
Co mogłybyście polecić? :)
Do jutra!
Całuję,
Lotta :)
Twoje włosy wyglądają o niebo lepiej niż w grudniu. Widać duży postęp,gratuluje i oby tak dalej :))
OdpowiedzUsuńWidać, że urosły ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobny ogonek, ale ścięłam go jednak, bo mnie denerwował strasznie ;)
Widać, że urosły, ale na moje oko trochę mniej niż zaznaczyłaś. W grudniu trochę bardziej Ci się kręciły. Ale mimo wszystko widać znaczącą poprawę!:) coraz ładniejsze masz włosy :)
OdpowiedzUsuńsą świetne :D
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy :)
OdpowiedzUsuń