niedziela, 9 lutego 2014

Jest OK /// Odrosty - styczeń 2014

Oto moja aktualizacja odrostów - będzie taka co miesiąc w ramach akcji u Pinio (link link link)

Obliczyłam, że ostatni raz farbą chemiczną na brąz pofarbowałam włosy we wrześniu. Aczkolwiek na początku listopada zgrzeszyłam z balsamem koloryzującym do 8 myć z Delii. No i tak sobie są.



Naturalki to te które mają chłodny odcień i są trochę ciemniejsze. Gdzie one się zaczynają to sama właściwie nie wiem, ogólnie stworzyło mi się bardzo fajne przejście od tych pofarbowanych do naturalnych. Za jakiś czas będzie to zapewne wyglądało jak ombre :D W większości rodzai świateł całość wygląda bardzo łądnie i ładnie się zlewa, musiałam się nieźle namęczyć żeby jako tako uwiecznić je na zdjęciach :)
Co do farbowania - kusi mnie, ale mniej niż myślałam. Właściwie nie zwracam na te odrosty uwagi bo szczególnie się nie odznaczają jak już wyżej wspominałam.
Jest OK :D

A wy macie utrapienie z odrostami? Może regularnie farbujecie?
Całuję, Lotta :)

P.S Wiem, że dwa posty dziennie to lekka przesada, no ale nie przerwę mojego wyzwania :p Zdjęcia i tak czekały tydzień.

8 komentarzy:

  1. Ładnie, szkoda że całościowo nie wrzuciłaś ;) Też myślałam nad powrotem do naturalnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie Ci się te odrosty wtopiły w naturalny kolor. Ja przechodziłam z ciemnego brązu do naturalek i też właśnie nie było u mnie widać granicy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, odrościk ładnie się zlewa, ale sama też mam problem z tym odcieniem - odrost piękny, srebrny, a farbowane rdzawo-złoty ;/ Na szczęście u Ciebie tego nie widać :) Trzymam kciuki oczywiście za swojego sprzymierzeńca :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie, bardzo ładnie się ze sobą zlewają kolory :) U mnie tak nie było, ale jakoś przeżyłam i teraz cieszę się naturalkami :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie te dwa kolorki się ze sobą łączą :) Ja też zapuszczam naturalne włosy i z tego względu przyłączyłam się do akcji Pino :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, dzięki tobie robi mi się cieplej w serduszku <3

Niestety WSZYSTKIE komentarze z adresem bloga będą usuwane. I tak odwiedzam wszystkich którzy skomentują :)

Moderacja jest włączona po to, żebym nie przeoczyła żadnego komentarza :)