wtorek, 28 maja 2013

Nafta kosmetyczna jako 'zabezpieczacz' na wakacje?

W tym poście Anwen pisała o nafcie więc nie mam zamiaru przepisywać większości tekstu. Dodam tylko że ważne jest dodać cokolwiek do tej nafty. Może to być żółtko jajka czy olej (np. rycynowy). Wtedy unikniemy ryzyka przesuszenia i podrażnienia skalpu. 





Jednak w tym poście chcę skupić się na praktycznym zastosowaniu nafty kosmetycznej w zbliżającym się okresie - czyli w wakacje. 
Wiadomo, będąc na wyjeździe nie mamy wiele czasu na nakładanie masek czy olei więc (pewnie nie tylko ja) wpadłam na pomysł by przed wyjazdem zabezpieczyć włosy naftą. Dlaczego?
Nafta działa jak mocny silikon - tworzy grubą warstwę ochronną na włosach którą zmyć można szamponem z SLS. Więc nie będą naszym włosom straszne sól morska, słońce czy inne wakacyjne niespodzianki pogodowe :)

Warto jednak 'przetestować' naftę pewien czas przed wyjazdem by zobaczyć jak nasze włosy na nią zareagują. Ja mam grube i gęste włosy (z natury, nie zmienię tego) które ciężko przeciążyć więc nafta nie powoduje u mnie przyklapu, jednak osoby z mizerniejszymi kłaczkami powinny być ostrożniejsze z jej nakładaniem gdyż może baardzo obciążyć włosy i wtedy efekt nie będzie zadawalający.


Tak więc nafta jest dobrym rozwiązaniem na 'bezodżywkowe/bezmaskowe' wakacje. Jednak tylko dla osób które mają gęste/grube włosy, gdyż w przypadku cienszych włosów może spowodować przyklap.

średnia cena nafty to ok. 5 zł za 160 ml - bez problemu powinnyście dostać ją w każdej aptece


Mój przepis na maskę z nafty?
2-3 łyżki stołowe nafty i żółtko jajka mieszam dokładnie, nakładam na obsuszone włosy (po myciu). Zosawiam na włosach 30-45 min. Zmywam tylko wodą. 
Następnego dnia myję łagodniejszym szamponem i czasem nawet nie nakładam odżywki czy maski :)

Ja stosuję ją tak i śłuży to moim włosom, Anwen poleca nakładać przed myciem ale ja nie widzę sensu nakładania substanci filmotwórczej żeby za chwilkę ją zmyć całkowicie lub częściowo...

4 komentarze:

  1. Łoo, nie wiedziałam, że nafta ma takie zastosowanie! I ze w ogóle jest kosmetyczna. Nawet o tym nie słyszałam. No nic, na pewno spróbuję, jak mówisz, że działa jak mocny silikon :)
    Jeśli znalazłabyś troszkę czasu, by skomentować mojego bloga to bardzo proszę, bo przecież sama wiesz jakie to jest ważne. Odwdzięczę się tym samym :)
    http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie ;') wpadam regularnie :D
      ale jak coś to zapraszam do zakładki spam ;p chodzi o to, żeby więcej osób mogło w jednym miejscu zareklamować swojego bloga :)

      Usuń
  2. zostawiasz naftę na włosach 35-40 min? nie przesusza Ci? zaleca się trzymać 15 min, ponieważ więcej może nieźle dać po sobie znać, w negatywnym tego słowa znaczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie napisałam, że takie objawy zminimalizujemy dodając coś do nafty i wtedy powinno być spoko :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, dzięki tobie robi mi się cieplej w serduszku <3

Niestety WSZYSTKIE komentarze z adresem bloga będą usuwane. I tak odwiedzam wszystkich którzy skomentują :)

Moderacja jest włączona po to, żebym nie przeoczyła żadnego komentarza :)