- Kilka razy poszłam spać w mokrych i/lub niezwiązanych włosach,
- Dwa razy je wyprostowałam (całe) a kilka razy grzywkę- przed podcięciem strasznie się układała...
- Odkryłam olejowanie (na razie nakładam na włosy olej lniany który jest świetny),
- Co prawda olej nałożyłam kilka razy, jednak maskę na dłużej nałożyłam tylko raz,
- Kremowanie włosów (nałożyłam raz Ziaję Masło Kakaowe na 30 min),
- Nałożyłam też raz na włosy jogurt na 20 min ale myślę, że powinnam coś do niego dodać bo włosy były matowe i sztywne...
- Rozpoczęłam ćwczenia z Ewą Chodakowską (na razie chcę dotrwać do końca 'Skalpela'),
- Wycieniowałam i wydegażowałam (tak to się pisze?) włosy i grzywkę. Już się nie puszą, za to na objętośći zyskały 200% Nie muszę ich poprawiać, mają dużo objętości i przyzwoite fale nawet bez żelu lnianego i innych rzeczy,
- Rozpoczęłam kurację wodą brzozową ( dopiero 2 razy wtarłam ją w skalp).
W pomieszczeniu z fleszem ;) Dobrze widać cieniowanie ;3 |
Na zewnątrz bez flesza, tutaj kolor trochę przekłamał... |
Myślę, że za jakieś dwie godzinki na moim kanale pojawi się TAG 'Moje włosy' (będziecie mogli podziwiać kolor zaraz po farbowaniu 'szlachetnym blondem' :D
A wam jak minął wam kwiecień ?
Kwiecień minął mi w porządku, bardzo lubię ten miesiąc :D
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy! Ja też planuję ćwiczyć z Ewą :)
OdpowiedzUsuń