niedziela, 19 maja 2013

Himalaya Herbals, Protein Shampoo Colour Protect (Szampon proteinowy 2 w 1 do włosów farbowanych)



ŹRÓDŁO


! KWC !


Zapach:
Bardzo przyjemny - zbożowy z mydlaną nutą :D Można go delikatnie wyczuć na włosach.

Konsystencja:
Dość rzadka, jednak łatwo się nakłada i fajnie pieni.

Wydajność:
Jest dość wydajny.

Skład/Działanie:
Nie zawiera SLS ! A oczyszcza porównywalnie z moim fructisem (który zawiera SLS i SLES). Myję nim włosy co ok. 2dni ;)
I co ważne jest to jedyny szampon - oprócz Fructisa- który nie powoduje u mnie łupieżu :)

Cena:/Dostępność:
ok. 15 zł / 200 ml - 1 opakowanie Można go kupić w aptekach. Nie jest dostępny z tego co się orientuję w marketach i drogeriach typu rossman.



A i pamiętajcie, żeby nie nakładać proteinowych masek po/przed nim. Z nazwy wnioskuję, że zawiera proteiny. U mnie przy zastosowaniu kremu (którego będzie niedługo recenzja) spowodował lekki przesusz...

Ogólnie na pewno kupię następne opakowanie. Być może wyprubuję inne produkty tej firmy, poniewarz zapowiadają się obiecująco :)

A wy po mojej recenzji się skusicie? 



Całuski,

3 komentarze:

  1. Dasz rade z tymi pazurkami. Moje to koniec swiata - rozdwajaja sie, łamia i gdy tylko o cos mocniej zachacze to pękaja. Ale powiedzialam ze wezme sie za siebie i bd na nie uwazac - wychodzi wmiare. Najwazniejsza jest odzywka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, kupiłam ostatnio taką zieloną z Golden Rose cośtam witaminowego :p
      (przepraszam, dopiero dzisiaj przeczytałam twój komentarz, musiał gdzieś się zagubić w akcji ;p)

      Usuń
  2. Ja skuszę się na ten produkt :3
    Fajnu blog :3
    Subskrybuję na yt :)
    Pozdrawiam
    I zapraszam do siebie =^-^=

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, dzięki tobie robi mi się cieplej w serduszku <3

Niestety WSZYSTKIE komentarze z adresem bloga będą usuwane. I tak odwiedzam wszystkich którzy skomentują :)

Moderacja jest włączona po to, żebym nie przeoczyła żadnego komentarza :)