poniedziałek, 16 września 2013

Psikadełka i serum na końcówki (czyli recenzja zbiorcza)

Powinnam teraz pisać rozprawkę z historii (pa angielsku :D ) ale postanowiłam że zrobiłam za długą 'przerwę' od postów :)
Miałam kilka zaległych recenzji, ale stwierdziłam, że mogę spokojnie zrobić coś w stylu recenzji porównawczej trzech psikadełek i serum na końcówki :)


przepraszam za złą jakość ale znów fotka robiona w dosłownie miniutę :/

Słowem wstępu muszę zaznaczyć, że psikadła stosuję na włosy wilgotne a serum zarówno na wilgotne jak i suche. Od produktu tego typu oczekuję przede wszystkim uławiania rozczesywania oraz podrasowaniu wyglądu włosów (błysk, dyscyplina).

Marion, Sprawy Regenerujący ocet z malin&koktajl owocowy
120 ml/ ok. 8 zł
 Skusiłam się na niego jako zamiennik zamiennika płukanki malinowej z Yves Rocher. Znalazłam takową płukankę z tej serii ale praktyczniejszy dla mnie jest spray :)

Zapach/Kolor: Zapach trochę jak jakiś owocowy płyn do szyb, ogólnie nawet dość przyjemny. No i świetny czerwony kolor ;)
Działanie: Mój KWC :)) Włosy są zdyscyplinowane błyszczące i łatwo je rozczesać :) Czyli to czego oczekuję od tego typu kosmetyku.


Marion, Błyskawiczna odżywka do włosów rozjaśnianych i blond.
150 ml/ok 8zł
 Tą dostałam w 'spadku' po babci której się totalnie nie sprawdził i spowodował przyklap i nieestetyczny wygląd włosów :)

Zapach/Kolor: Jasnożóty kolor :) Zapach trudno określić przyjemny skłodki, trochę bananowo-owocowy(?). Coś takiego ;)
Działanie: Miałam już inną wersję która się średnio sprawdziła, o tej mogę powiedzieć to samo :)


Joanna, Serum na końcówki Argan Oil
50g / ok 8-9zł
Możecie się zastanawiać dlaczego 'dokleiłam' ten produkt do tej recenzji zbiorczej. Po prostu jest tak wydajny że nakładam go jako odżywkę/zabezpieczacz na włosy +/- od ucha w dół. Dla zobrazowania wielkość ziarnka fasoli starcza mi na połowę włosów (od ucha w dół). 

Zapach/Kolor: Pachnie jak Biovax z olejami :D Dokładnie tak samo. Podejrzewam że jest to pewna mieszanka arganu  :) Czyli pięknie ! Natomiast kolor - kremowy :)
Działanie: Również mój KWC :D Dzisiaj uratował mnie przed niesamowitym siano-puchem (bad hair day :/) dzięki czemu mogłam się pokazać publicznie :) A stosowany na wilgotne włosy dyscyplinuje je tak, że stają się prościuteńkie :)


Oriflame, Odżywka z jabłkiem i bzem do włosów normalnych
150ml/ 10zł
Ten produkt zakupiłam dla swoich kłaczków moja mama. Jednakże i ja nie omieszkałam sprubować :)

Zapach/Kolor: Tą kategorię można opisać jako jabłko z nutką bzu :)
Działanie: Marne, po prostu. Nic nie robi z moimi włosami :)



 Mieliście któryś z tych produków? Polecacie?
Co myślicie o tego typu poście?


✿ Lotta ✿

Zapraszam na mojego 'fejsa'  :)

13 komentarzy:

  1. Malinowego Marionu się nie spłukuje? Pytam z ciekawości, bo płukankę z YR owszem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, nie miałam płukanki :)
      A o tej z YR chyba czytałam (u cb?).

      Usuń
    2. Tak, u mnie. :) Co do Marionu to myślałam, że spray i zwykła butelka to to samo, ale różnią się... dozownikiem. :D

      Usuń
  2. ja szukam tego serum na końcówki ale nigdzie nie mogę znaleźć ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam to serum i to też jest mój KWC , świetnie chroni końcówki przed zniszczeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Post jak nabardziej fajny, bo w skrócie wszystko można przeczytać co warto a czego nie warto kupować :D
    Żadnego z tych kosmetyków nie miałam i raczej się nie skuszę, bo.. mam obecnie serum którego od roku skończyć nie mogę(wciąż jest więcej niż połowa opakowania!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba sprawię sobie tą kuracje arganową Joanny :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam ten spray malinowy i go nie lubiłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nic z Twojej kolekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubie serum w kremach :D Nie znam sie to sie wypowiem :D Nie miałam żadnego ale mam ochootę spróbować tego Arganowero i Rzepowego. Z malinowego Marionu sądziłam że jest tylko płukanka - no cóż, kiedyś muszęsobie powąchać - psikacze traktuję raczej jako zapach niż działanie. Wydaje mi się, że działajątylko na wierzchnią warstwe - a co z resztą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem zależy to od sposobu aplikacji. Mam pomysł na następną notkę :D Zajrzyj za jutro lub nawet dzisiaj :p

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, dzięki tobie robi mi się cieplej w serduszku <3

Niestety WSZYSTKIE komentarze z adresem bloga będą usuwane. I tak odwiedzam wszystkich którzy skomentują :)

Moderacja jest włączona po to, żebym nie przeoczyła żadnego komentarza :)