Garnier color sensation 113 - Jedwabisty beżowy superjasny blond
Zapach : No więc na początku odrzucił mnie zapach - jakby wciągało się do nosa amoniak !!! Wiele razy farbowałam włosy babci a żadna farba (w tym Garnier) tak bardzo nie śmierdziała amoniakiem.
Konsystencja : Co do konsystencji, była okej. Nie spływała a i farba równo pokryła moje gęste włosy co mnie bardzo ucieszyło.
Kolor : Kolor jest zbyt żółtego - ale trudno, liczyłam się z taką opcją.
Stan włosów po farbowaniu: Plusem tej farby jest również to, że wogóle nie zniszczyła mi włosów.
Trochę zbyt żółte... |
Podsumowując - nie jest najgorsza ale nie zdecyduje się znów na tą linię. Poszperam w internecie i odrosty zrobię inną farbą (myślę coś o syoss'ie mixing colour).
Myślę żeby "poprawić" ten kolor szamponetką.
A wy jak stoicie z farbami/szamponetkami itp ??
Macie jakieś swoje ulubione firmy lub kolory??
Może chcecie zmienić kolor na tęczowy lub wściekły czerwony ?
---------------------------
Zapraszam do udziału w ankietach :) --->
---------------------------
Zapraszam do udziału w ankietach :) --->
fajny blog. ;D może jednak ten wściekły czerwony? xd
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie za-ko-cha-na.blogspot.com
Ja właśnie już od niecałego roku farbuję się tą farbą tyle że odcieniem 110 diamentowy blond. Jest nieziemski ;). A co do tego żółtego koloru może spróbuj jakiejś płukanki? Np. srebrzyk (czy jakoś tak ;D)?
OdpowiedzUsuń