A ja stwierdziłam (z pomocą koleżanek) że do twarzy mi w takim ciemnym kolorze :)
Ponownie je zafarbowałam, jednak aktualnie kolor wypłukał sie jak widać po prawej do jasnego brązu z rudą poświatą co moim zdaniem wygląda tragicznie. Dlatego na początku wachałam się pomiędzy henną a tańszym sensem by w końcu zdecydować sie na korę dębu.
Przygotowałam podstawowy wywar: łyżkę kory gotowałam w szklance wody przez 10 min. Odstawiłam do wystygnięcia, przelałam do butelki z atomizerem i dodałam kilka łyżek oleju lnianego.
Taką mieszanką popsikałam włosy dość obficie i umyłam je jak zwykle.
Bardzo zdziwił mnie fakt że gdy włosy wchłonęły mieszankę efekt 'farbowania' był już widoczny i bardzo mi się podobał ;)
Niestety po umyciu włosów jest to:
Tutaj kolor przekłamany w rzeczywistości jest ciemniejszy i bardziej rudo-żółty . |
Nie wiem co zrobiłam źle ale wygląda to tragicznie dlaego przy okazji kupię Color Naturia która jest wyprubowana i coś z tym zrobię...
Niestety ale takie rzeczy nie są chyba dedykowane dla mnie :/
A wy miałyście takie 'przygody' z naturalnym zmienianiem koloru ?
P.S Muszę wam też podziękować za wyświetlenia które od pewnego czasu oscylują od kilkudziesięciu do nawet stu dziennie ! :)
---------------------------------------
Po korze dębu włosy robią się strasznie suche, sama tak miałam. Dodatkowo dawałam jeszcze łyżke lnu, żeby nie wysuszyć włosów, ale to też nic nie daje.
OdpowiedzUsuńMnie i tak się kolor podoba :) Jest piękny,a włosy lśniące i zdrowe.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą też chciałam nałożyć senes na włosy, ale u mnie nigdzie go nie ma :(
Kiedyś jak dzika próbowałam przyciemnić swój kolor włosów, na szczęście w porę się opanowałam i pokochałam swój naturalny kolor :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
tak na prawdę to mam 22 lata i nigdy jeszcze nie farbowałam włosów :) Lubie mój kolor i pasemka, które robią mi się od słońca :) Mam nietypowe włosy i za to je kocham :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że tak jak piszesz wrócisz do biegania i nie stracisz motywacji. Obyś miała wtedy power !!!
oj tak :) mam nadzieję ;)
UsuńU mnie regularnie stosowana płukanka z kory dęby dawała fajne efekty ;)
OdpowiedzUsuńskakanka to na prawdę super sprawa :)
OdpowiedzUsuńJestem brunetką i parę lat temu co jakiś czas stosowałam płukankę z kory dębu. Efekt? Ładne kasztanowe refleksy, kolor delikatnie pogłębiony. :) Niestety włosy strasznie brudziły ręczniki, więc zrezygnowałam z tego zabiegu.
OdpowiedzUsuń