poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Legenda wśród szczotek ;)

Nie pisałam ponieważ jak wiecie mam złamany obojczyk co dość utrudnia robienie zdjęć i pisanie postów. . .
Teraz piszę z komórki i jest mi o wiele łatwiej (mniejsza klawiatura którą obsługuje jedną ręką ;)). Żałuję że mie wpadłam na to wcześniej ;p


Wracając do tematu jak wiecie Tangle Tezer jest bardzo pożądaną szczotką, że przynajmiej w moim przypadku był on swoistą legendą. No wiecie - nie można go kupić stacjonarnie (a jeżeli już to jest to ciężkie), czyli nie można jej 'pomacać' czy wypróbować na swoich włosach :) Jest też kwestia ceny - lekko kuriozalnej jak na szczotkę...
No ale jeśli ona jest podobno taka super że w pewnym momencie swego włosomaniactwa (lub nawet niewłosomaniactwa) wymiękamy i kupujemy ją. :)


I CO DALEJ ? (czyli jak było w moim przypadku)
No otwieramy i czeszemy sie po raz pierwszy. Jest cudownie bla, bla, bla. No ale po pewnym czasie dochodzisz  do wniosku że w sumie ona po prostu czesze i sięgamy po zwykłą szczotkę i tutaj dzieje się rzecz przedziwna! Okazuje się że nie pamiętasz że zwykła szczotka tak bardzo wyrywa włosy ! Po dwóch pociągnięciach rezygnujesz i wracasz do TT :)
I jaki jest z tego morał ? Nie podważaj magii TT ! ;p


A teraz czas na 'normalną' recenzję. Wybaczcie, ale musiałam wyrazić swój artyzm xD
No cóż po prostu jest to szczotka właściwie idealna. Lecimy z punkcikami :
+ Brak rączki! Lepiej mogę operować nią na głowie.
+ Nie ciągnie i nie wyrywa bez sensu włosów. Czyli spełnia swoje główne zadanie !
+ Stylowy wygląd ! Wygląda naprawdę fajnie :)
+ Bardzo łatwo i szybko można ją dokładnie wyczyścić ;)
+ Fajnie że ma dwie warstwy 'kolcy' (nie wiem jak to nazwać) które rozczesują dwie warstwy włosów. Ale . . .
-  Da mnie są one za krótkie. Mam gęstę włosy i ciężko jest nimi dobrze rozczesać wszystkie włosy.
-  CENA ! 50zł za szczotkę :D To mówi samo za siebie.




Moim zdaniem naprawdę warto mieć ją u siebie. Chociaż nie jest najtańsza to naprawdę ją polecam !


P.S W poniedziałek (czyli właściwie dzisiaj) po południu dodam kilka zdjęć ;)

Lotta
Xoxo

6 komentarzy:

  1. u mnie TT robi siano z włosów, lepiej sprawuje się szczotka z dzika i drewniany grzebień:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam falowane włosy, które czeszę tylko raz na dwa dni, a mimo to marzę o tej szczotce xD Pomyślałam sobie jednak, że byłoby to już naprawdę spore marnotrawstwo pieniędzy i jeśli już koniecznie muszę tak wydziwiać, to kupię sobie Dtangler, czyli jej tańszy odpowiednik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bałabym się użyć szczotki na swoje włosy kręcono-falowane, nie dla mnie efekt szopy :C
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam inny ulubiony typ szczotki i innym rodzajem czesać się nie lubię :) Moja szczotka musi mieć długie te kolce bo wtedy wiem że dokładnie włosy rozczesuję :P

    Jak złamałaś obojczyk podczas biegania ? wywróciłaś się ?

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda,ze taka cena;<
    zapraszam,jestem nowa;>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, dzięki tobie robi mi się cieplej w serduszku <3

Niestety WSZYSTKIE komentarze z adresem bloga będą usuwane. I tak odwiedzam wszystkich którzy skomentują :)

Moderacja jest włączona po to, żebym nie przeoczyła żadnego komentarza :)