Jednak mimo uzyskania blondu jego odcień mnie nie satysfakcjonuje i nie zalazłam sposobu by temu zaradzić. Pomyślałam, że jest do dobry temat na notkę, w której podsumuję plusy i minusy farbowania włosów (w moim przypadku).
 |
| Mój zapasik ;p |
- niechciany zbyt żółty odcień włosów którego nijak się nie mogę pozbyć,
- koszty (ok. 20 zł jedna farba, więc moje skromne kieszonkowe jest dość obciążone)
- niszczą włosy (liczyłam się z tym no ale jest to minus)
+ dzięki farbowaniu zaczęłam przygodę z włosomaniactwem (to jedyny plus jakiego się dopatrzyłam)
Jeśli macie jakieś skuteczne i / lub sprawdzone sposoby na żółć na włosach proooszę o radę !
Możecie napisać jakie jest wasze zdanie o farbowaniu (może pomoże mi to podjąć decyzję).
P.S Zobacie kłos który wykonałam na włosach mamay. Niedługo nagram tourturial z dobieranego kłosa :)
Ja nigdy nie farbowałam włosów ;p
OdpowiedzUsuńJa farbuję włosy końca pierwszej klasy gimnazjum. Troszkę za wcześnie zaczęłam xd miałam różne kolory (fioletowo-bordowy, bordowy, bardzo ciemny brąz, rudy). Od kiedy zaczęłam farbować włosy to straciły na gęstości i mniej się kręcą. xd
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :) :*
http://mylifeisadreamx3.blogspot.com/
Moje nie straciły na gęstości chociaż wypadają hurtowo ( jak przejadę po kitce to kilka-naście nawet wyleci ;/ ).
Usuńjak chcesz zniwelować żółć na włosach, to polecam roztwór wodny gencjany 1% do kupienia w aptece;p do porcji maski albo szamponu dodaj malusieńką kropelkę, albo do płukanki :))
OdpowiedzUsuńwłaśnie próbowałam robiłam nawet płukankę 5 (!) kropel gencjany na ok. 1l wody i nic :/
UsuńMam też szampon z Joanny do blondu, mojej babci pomaga a mi niestety nie :/
nie tourturial tylko tutorial
OdpowiedzUsuńDzięki ;p Skomplikowane to słowo :D
UsuńFioletowy szampon Marion jest bardzo dobry, trzeba go troszke potrzymac na wlosach.
OdpowiedzUsuńPolecam poczytać co o koloryzacji pisze kokardka-mysi:) po farbowaniu regularnie używać gencjany, domykać łuski włosa chłodną wodą lub po prostu nadal szukać odpowiedniego odcienia, który nie wypłukuje się na żółto:)
OdpowiedzUsuńpodasz link do jej bloga? ;p
Usuń