Po zcięciu ich na prosto byłam baardzo zadowolona. Jednak po kilku/nastu dniach zorientowałam się, że coś z nimi było nie tak. Okazało się, że moje włosy są lekko falowane a takie podcięcie spowodowało ten puch (takie są moje przypuszczenia). Zauważyłam też że odrost miał ponad 2 cm więc chyba należę do szybkowłosoronących szczęściar ^^
Nie chcę żeby reszta była chaotyczna więc wszystko ładnie wypunktuje:
- Maska z mączki ziemniaczanej ^ Fajna, gdy chcemy wygładzić włosy .
- Żel lniany ^ Ekstra superfajny utrwalacz-odżywka nie przetłuszczający włosów.
- Serum w spray'u Marion ^ Bardzo fajne, odświeżające ( super zapach! ) ale "prostuje" moje włosy O.o
- Odżywka Garnier Ultra Doux z olejkiem z avocado i masłem karite ^ Super odżywka jak większość włosomaniaczek polecam :)
Za kilka dni wybiorę się do fryzjera aby doprowadzić moje włosy do porządku.
Ostatnio mam nieodpartą chęć dzielenia się z wami różnym drobnostkami, założyłam więc tweetera!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz, dzięki tobie robi mi się cieplej w serduszku <3
Niestety WSZYSTKIE komentarze z adresem bloga będą usuwane. I tak odwiedzam wszystkich którzy skomentują :)
Moderacja jest włączona po to, żebym nie przeoczyła żadnego komentarza :)