Niestety ale nie wyrabiam się ze szkołą a co dopiero z napisaniem notki na bloga :( Zapewne do moich egzaminów (czyli do 26 kwietnia) posty będą się pojawiały raz w tygodniu. Niestety szkoła jest ważniejsza... Będę pisać w miarę możliwości. Ale do sedna.
Moim zdaniem w lutym moje kłaczki podupadły. Starałam się je olejować i o nie dbać, ale niestety brak czasu zrobił swoje. Doba jest za krótka, więc olej na włosach spędzał np. 30 min gdzie zwykle było to minimum 1,5 godziny. Dużo gorzej się układają niż w poprzednich miesiącach. Dodatkowo muszę podciąć końcówki, bo widać już wiele białych kuleczek. Planuję zrobić to jutro :)
Tak się prezentują dzisiaj:
A tak było miesiąc temu:
jak widać tu kolor jest trochę przekłamany w rzeczywistości są mniej rude :p |
Mogę jedynie dopisać nową, różową shaumę (do włosów suchych na końcach i przetłuszczających się u nasady), ten szampon zapowiada się na hit oraz kolejny szampon - Fructis przeciwłupieżowy ale do włosów normalnych :)
Za dużo tego, oj za dużo! Biovax'a i balsam z Mrs. Potters chcę już zdenkować, tak jak joannę naturię z miodem i cytrynąA jak wasze kłaczki w lutym ? :D
Całuję, Lotta :)
Piękne masz włosy :-) wcale nie uważam, żeby podupadły od ostatniego razu :) Używam wielu tych samych kosmetyków w swojej pielęgnacji co Ty :) M.in Timotei Drogocenne olejki, Joaśka b/s, ukochana Alterra z granatem i odżywka Garniera :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się Twoje włoski prezentują moim zdaniem :) A produktów naprawdę duużo używałaś :P
OdpowiedzUsuńPrezentują się lepiej niż miesiąc temu. Ja w marcu stawiam na drożdże i olejowanie.
OdpowiedzUsuńładne :)
OdpowiedzUsuńE tam, lepiej się prezentują :) I chyba są super gładziutkie :)
OdpowiedzUsuńjak Ci się sprawdzał ten fluid gliss kur, bo się nad nim zastanawiałam i nie jestem pewna czy warto? :)
OdpowiedzUsuńgdybym miała kupić ponownie to nie kupiłabym :) pewnie niedługo go zbesztam w recenzji :p
Usuńogólnie nie polecam na moich włosach działał tak że nie działał, a dodatkowo końcówki były sztywne :/